Warsztaty Etykietowe

Nie wiem.

Szczerze.

Nie mam zielonego pojęcia. Zastanawiam się tylko, czy to ważne? Czy nie lepiej po prostu napić się i zostawić sprawy takimi jakimi są?

Być może to brak odpowiedzialności, bo w końcu jeżeli coś się stworzyło, to należałoby w pełni brać za to odpowiedzialność właśnie.

Chciałbym stworzyć miejsce gdzie nic nie muszę, wszystko mogę.

Zakątek. Zaułek. Podwórko. Ławkę. Trzepak. Drzewo. Gałąź. Huśtawkę.

Obserwatorium i czapkę - niewidkę. Połączyć to w jedną całość i tak zakamuflowany siedzieć i podglądać jak dzieje się życie. Świat cały. Najważniejsze, by nikt nie wiedział o mojej obecności tutaj. Żeby to wszystko tak się poskładało jakoś, żebym mógł robić to wszystko, czego w pracy nie mogę, bo by mnie wyrzucili na zbity pysk.

Najprościej to ochrzcić to azyl.

Nie znam się, ale chyba azylanci nie prowadzą takich badań. Oni najczęściej poddają się im nie biorąc w nich świadomie udziału jako badacz, lecz zawsze pacjent.

Ja tutaj mam puszkę sardynek w sosie pomidorowym, suchary i dobre piwo sztuk kilka. W sam raz. Dobrze będzie.

Jestem w pełni przygotowany do prowadzenia wnikliwych obserwacji, z których nikt nie wyjdzie... trzeźwy...

 



Dodaj komentarz






Dodaj

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl